Dave Matyja: Okiem, obiektywem, piórem...

Dave Matyja: Okiem, obiektywem, piórem...
Okiem, obiektywem i piórem...

środa, 28 sierpnia 2013

Z dziennika podróży- Tureckie ulice

Chodząc wieczorami po uliczkach Cesme( zachodnia Turcja) bardzo łatwo można zapomnieć która jest godzina. Podobno szczęśliwi czasu nie liczą... dlatego w Turcji o poźnej porze można pojść np do fryzjera, kupić baraninę, dywan, czy też wysłać pocztówkę. Turcy podobnie jak inne egzotyczne nacje, nie potrzebują snu w nocy. W Polsce wystarczy zgłodnieć na mieście w środku nocy czy też nad ranem, by się o tym przekonać. Mimo późnej pory, na ulicach gwar ludzi, szum pamiątek, zapach smażącego się Izkemera,albo spalin co chwile przejeżdżającego skutera, z 4 osobowa rodzina na pokładzie...Mijając piękne zadbane Tureckie kobiety, łatwo można zauważyć że Turcja nie jest krajem typowo muzułmańkim, a prawo Szariatu nie jest tutaj państwowo narzucone. Co kilka godzin z Meczetów słychać mzułmańskie modlitwy, jednak tutejsi Turkowie nadal zajęci są biznesem, jeżdżąc samochodem i krótko trąbiąc przynajmniej raz na godzinkę. Inaczej wygląda to w wiekszych miastach. W Izmirze podczas pory modlitewnej, niektóre ulice są zamykane aby tłum wiernych mógł składać pokłon, niektórzy na wyciągnietych dywanikach, niektórzy na gołej ziemi. Turecki bazar to idealne miejsce aby doznać tureckich klimatów każdym ludzkim zmysłem: wzrokiem, słuchem i zapachem. Od razu rzuca nam się w oczy turecka biżuteria, przykuwa uwagę swoimi kształtami i oryginalnym designem niedostępnym w Europie. Podczas błądzenia po bazarze, mijamy urocze malutkie kawiarenki, jeśli się na nie popatrzymy zaraz usłyszymy od Turka: Cofee drink? Where you from? Bazary są przesiąknięte zapachem tureckiej kawy, pije się ją niemal wszędzie. Podawana niewinnie w malutkiej filiżance, jest bardzo mocna i gorzka, bardziej niż zwykłe ekspresso... Idąc w upalny słoneczny dzień, można zauważyć w Turcji wiele pomników...jednej osoby- Mustafy Kemal Paszy zwany przez Turków- Ataturk, co oznacza "ojciec wszystkich Turków". To właśnie tą postać Turcy uwielbiają, w zachodniej Turcji widać że nawet bardziej jego niż Mahometa. No i oczywiście co Turcy uwielbiają- oczywiście piękne kobiety. Będąc ostatnim wieczorem w Cesme, głównym bulwarem przechodziły Miss wybranych krajów, nawet z Gwatemali czy Chin. Tłumy ludzi adorowało ich trasę oświetlając ją błyskami fleszy. Docierając do zatoki Cesme, najpiękniejsze kobiety swoich krajów odjechały dorożką po brukowanej "czeszmeńskiej" uliczce w stronę centrum. A my "z buta" udaliśmy się do hotelu pakować się przed wylotem do Polski... Tesekkur ederim! Hoscakal!