Dave Matyja: Okiem, obiektywem, piórem...

Dave Matyja: Okiem, obiektywem, piórem...
Okiem, obiektywem i piórem...

poniedziałek, 17 września 2012

Made in China vs Japan technology

W Chinach prawie jak w demokratycznym państwie-ludzie wyszli na ulice manifestować swoje niezadowolenie. Jednak jak zwykle prawie-robi wielką różnicę. Chińczycy pokazują swoją wrogość do konkurencyjnej gospodarczo Japonii. Większość protestujących demonstrują swoje nacjonalistyczne poglądy w formie wandalizmu. Spokojny Chińczyk nagle zaczyna wyrywać bilbord Nissana po czym kameruje cały "wyczyn" aparatem Sony. Nacjonaliści Chińscy są jak ich wyroby czyli mówiąc krótko tandetni. Japonia napędza ich gospodarkę. Dzięki Japonii, Chińczyk uczy się co to jest jakość a nie ilość. Przez tą tandetną plastikowo chińską falę protestów japońskie fabryki znanych koncernów przemysłowych zostały zamknięte. Niewątpliwie możemy się spodziewać zahamowania gospodarczego i kolejnych skoków kursów walut i notowań giełdowych. Zaś zmienią się ceny sprzętu RTV w którym Japonia jest światową potęgą. I pomyśleć że przez plastikowych nacjonalistów ucierpi światowa gospodarka. Czy bezludne wyspy które wykupiła Japonia na terytorium Morza chińskiego mogą skłócić przeludnione imperia? Na dnie morza są złoża gazu ziemnego, w Iraku z kolei była cenna ropa...Oby imperialne wschodnie tygrysy nie wybrały amerykańskiej drogi rozstrzygania konfliktów.

środa, 12 września 2012

Pruszków forever

Wyrok w sprawie Mafii Pruszkowskiej zapadł. Dwóch największych gangsterów ostatnich dwóch dekad wychodzi na wolność. Znany "Bolo" i "Sławik" po ponad 20 letniej karierze prania brudnych pieniędzy i handlu narkotykami zostali uniewinnieni. To jak gest Kozakiewicza w stronę polskiego sądu. Tony akt, protokołów i badań śledczych można oddać na recykling. Wraz z nimi całą prokuraturę badającą cały przebieg śledztwa. Wyrok w tej sprawie jest kompromitacją polskiego wymiaru sprawiedliwości- to wiemy. Kluczową rolę odegrali świadkowie koronni. Dzięki ich zeznaniom Mafia istnieje nadal- co brzmi absurdalnie ale tak właśnie było. Cały wyrok zapadł w oparciu o zeznania byłych bandziorów jako świadków koronnych."Masa" który był swojego czasu "najdroższą głową do ścięcia" uratował swoich kolegów w efekcie końcowym. Bo prawdziwy gangster nigdy nie zdradza swojego gangu. Wyrok zapadł, mafia wraca do gry...

wtorek, 11 września 2012

Demokratyczny futuryzm

Demokracja to władza ludu. Jednak lud nie ma władzy tylko głos. Ten nasz głos z kolei nie jest brany pod uwagę gdy do sejmu trafia kolejny projekt ustawy. A to ustawy regulują naszą sferę egzystencjalną w środowisku demokratycznym. Dziś o godzinie 20.00 sojusznicy lewicy wprowadzają projekt ustawy o likwidacji IPN. Argumentacja jest na tyle silna że przypieczętowuje narodową wrogość do tej instytucji zarówno wśród polityków jak i samych obywateli. Mimo to, ustawa nie przejdzie bo IPN stworzony jest z aktualnej partii rządzącej. I tak w kółko do kolejnych wyborów. Według sondażu OBOP z 2011 roku, ponad połowa obywateli domaga się likwidacji IPN. Głos ludu nie tylko w tej kwestii jest niemy. Coraz więcej ustaw rząd prowadza w życie,z którymi opinia publiczna całkowicie nie zgadza się. Przed ustawą o polskim kontyngencie wojsk w Iraku, prawie 75% Polaków domagało się aby nasze wojska nie jechały do Iraku. Ustawa weszła w życie. Żołnierze pojechali,18 nie wróciło a wojna trwa nadal... Patrząc na tą problematykę utopijnej demokracji, rodzi się pytanie: czy możemy uczestniczyć w głosowaniach dotyczących projektów ustaw? Po co głosować na kandydata który zapewniał że zrobi reformę o ulgach podatkowych, po czym w sejmie przechodzi ustawa według której zamiast ulg podatkowych znika nam np ulga za internet...Biorąc pod uwagę że społeczeństwo demokratyczne jest coraz bardziej interaktywne może warto wykorzystać głos ludu w nowoczesnej formie za pośrednictwem internetu. Demokratyczna wyobraźnia może posunąć się do nowoczesnej wizji sejmu obywatelskiego. Zanim ustawa zostałaby wprowadzona w życie, warto umieścić na stronie gov.pl wskaźnik niezadowolenia społecznego. Może rozwój intelektualny będzie zmierzał ku temu, aby portale gov.pl umieszczały projekty ustaw obywateli a nie polityków. To co ma być kwestionowane przez ludzi wymaga ich zapytania. Pytanie na koniec: czy chcielibyśmy wybrać polityka czy ustawę która może zmienić nasze realia o 180 stopni? Póki co lądujemy na ziemię z kolejną nieuniknioną falą protestów na ulicach...